Potem wiąże się z inną partnerką i ma z nią dzieci, dziesięć lat później, w wieku średnim płodzi kolejne, a czasami jeszcze zostaje ojcem, gdy zbliża się już do starości. U kobiet między końcem czwartej a początkiem piątej dekady życia następuje przekwitanie i nie mogą one cofnąć swojego zegara biologicznego. Jeśli kobieta zwleka z założeniem rodziny, decydując się na karierę zawodową, to gdy przekroczy trzydziesty rok życia, presja, by zajść w ciążę, często jest naprawdę ogromna. Są oczywiście także mężczyźni, którzy nie mogą mieć dzieci, co stanowi dla nich poważne źródło stresu, nie ulega bowiem wątpliwości, że przekazanie nazwiska, rodzinnej firmy czy wreszcie dumy rodu to ważne osiągnięcie w oczach większości mężczyzn. Jeśli więc mężczyzna boryka się z problemem bezpłodności, może mieć wrażenie, że zdradził go własny organizm. Najczęściej jednak mężczyźni nie mają kłopotów z płodnością i zaprzątają ich sprawy nie związane z rodziną. Osiągnąwszy pewien wiek, pragnęliby również zdobyć związaną z nim pozycję społeczną, wynagrodzenie i uznanie w oczach otoczenia. Dlatego okrągłe rocznice urodzin wydają się dla mężczyzn szczególnie ważnym wyznacznikiem sukcesu. Gdy daty te zbliżają się, a osiągnięć, których się spodziewali, nic nie zwiastuje, najbliżsi mogą dostrzec u nich oznaki depresji, braku zainteresowania własną pracą, a nawet rozpaczy. Jeśli osiągnięty sukces przerósł ich oczekiwania, zdarza się, że przeciwnie pragną z wielką pompą świętować pięćdziesiątą rocznicę urodzin i sprawia im ona ogromną radość. Pomyślmy przez chwilę ilu kobietom, zaprzątniętym widmem starości, rodzina i przyjaciele przygotowują w ramach niespodzianki huczne przyjęcie, bo właśnie stuknęła im pięćdziesiątka? Ile kobiet w ogóle życzyłoby sobie takiej fety?