Oto minimalizm. Które z poniższych twierdzeń są prawdziwe, a które fałszywe?
- Seks redukuje stres i jego objawy.
- Stres może wpłynąć na obniżenie podniecenia płciowego.
- Erekcje nad ranem oznaczają, że mężczyzna ma pełny pęcherz.
- Świadome odwracanie uwagi od trwającego stosunku może opóźnić wystąpienie przedwczesnego wytrysku.
- Alkohol wzmacnia nasze możliwości w łóżku.
- Impotencja może być skutkiem częstej masturbacji.
- U większości mężczyzn uskarżających się na problemy z erekcją występuje niedobór androgenów (testosteronu).
Dwa pierwsze twierdzenia są prawdziwe. To prawda, podniecenie płciowe może złagodzić objawy stresu. Psychologicznie rzecz ujmując, możemy powiedzieć, że intymna więź z drugim człowiekiem w czasie współżycia seksualnego przypomina nam, że nie jesteśmy sami na świecie, że mamy wiele do dania drugiemu; pomaga nam oderwać się od naszych obecnych, krótko- i długotrwałych źródeł napięcia, może stać się sposobnością do zabawy i przyjemności, okazją do spontaniczności i fantazji; może wreszcie zapewnić nam poczucie trwałej miłości, bliskiego wsparcia, zmysłowego rozleniwienia bądź przypływu nowych sił. Fizjologicznie rzecz ujmując, możemy powiedzieć, że podniecenie seksualne, gra wstępna i orgazm pomagają „spalić” adrenalinę (noradrenalinę), która wydzieliła się do krwi w czasie stresu, podnoszą poziom endorfin, dzięki czemu w sposób naturalny poprawia się nasze samopoczucie, a co więcej, mogą nawet wpływać na wydzielanie kortyzolu, przez co zmniejsza się prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji o charakterze alergicznym, jak i niektórych form zapaleń reumatoidalnych.