A teraz wyobraźmy sobie taką scenę: Masz czterdzieści lat i świętujesz właśnie z żoną czternastą rocznicę ślubu. Na stole stoi butelka wina i dwie świece; jesteście sami i macie dla siebie mnóstwo czułości. Wspólnie wspominacie miodowy miesiąc, lecz wspomnienia powoli rozpływają się, ponieważ kiedy żona zaczyna masować ci plecy, jest ci coraz przyjemniej i coraz bardziej błogo. Cała twoja uwaga koncentruje się teraz na dotyku jej dłoni, a doznania powodują, że zaczyna narastać w tobie podniecenie. Serce zaczyna ci bić coraz szybciej, aż wreszcie puls staje się dwa razy szybszy od normalnego, ciśnienie krwi wzrasta, oddech staje się szybki. Zaczynacie się kochać.