Przypadek Scotta niewiele różni się od dobrze znanej historyjki o facecie, który zrugany przez szefa, po powrocie do domu zaczyna besztać żonę, ta obsztorcowuje syna, który z kolei wrzeszczy na psa, który zaczyna gonić kota… itd. Jak pokazują badania, tego rodzaju wyładowywanie frustracji powoduje, że agresywne zachowanie stanowi jedynie preludium do jeszcze bardziej agresywnych zachowań. Ponadto swoim zachowaniem dajemy negatywny przykład współmałżonce i dziecku. Im bardziej wyładowujemy stres na bliskich, tym lepsi w tym jesteśmy i tym bardziej prawdopodobne jest, że odpowiedzą nam oni tym samym. Poniższa lista przedstawia charakterystyczne objawy towarzyszące wyładowywaniu gniewu na sobie samym i innych:
- gniew przesadny lub nieuzasadniony
- świadomy brak chęci współpracy z drugą osobą
- nadmierne doszukiwanie się winy w drugim
- stawianie niemożliwych do spełnienia żądań
- demonstrowanie niczym nie uzasadnionego sarkazmu.