Na objawy stresu, zarówno somatyczne, jak i związane z zachowaniem, mogą mieć także znaczący wpływ wczesne lata dzieciństwa danej osoby. Niektórzy badacze twierdzą na przykład, iż jeśli u chłopca bóle żołądka wywoływały większe zainteresowanie otoczenia niż zwichnięta kostka, bardziej prawdopodobne jest, że w życiu dorosłym padnie on ofiarą wrzodów, a nie wypadku. Jeżeli mężczyzna jeszcze jako chłopiec nauczył się zwracać na siebie uwagę krzykiem, a nie dąsami i naburmuszoną miną, doświadczając stresu, będzie raczej wyładowywał się, nie przebierając w słowach, aniżeli pogrążając się w sobie. Dorośli mężczyźni, będący wzorcem zachowania dla chłopców, mogą także swoim przykładem wpoić dziecku specyficzny sposób reagowania na stres. Dzieci naśladują zachowania wzmacniane przez otoczenie. Jak wiadomo, nasze pociechy rzadko postępują tak, jak im mówimy, by postępowały, a najczęściej tak, jak sami postępujemy. Chłopcy, na których ojcowie wyładowywali swój stres, bardzo często w przyszłości sami wyładowują swój stres na własnych dzieciach. Z drugiej strony dzieci, mające okazję słyszeć, jak ich ojcowie mówią o swoich lękach i niepokojach oraz widząc, jak podejmują oni kroki zmierzające do redukcji stresu, otrzymują pierwszą, jakże cenną lekcję pokazującą, jak radzić sobie ze stresem. Niektórych różnic dotyczących genezy symptomów stresu u poszczególnych mężczyzn nie da się łatwo wyjaśnić, a jednak są one oczywiste.